Wróble na "drutach" ćwierkają, że czytelników mojego bloga (serdecznie dziękuję im wszystkim, że go czytają:-), szczególnie interesuje postać Pana!
Czuję, że powinnam coś wyjaśnić...
Absolutnie nie jest to wyimaginowana czy wymyślona postać! To facet z krwi i kości. Muszę jeszcze przyznać, że do tego całkiem przystojny:-)
Poznaliśmy się na przełomie wieków i uśmiejecie się ale to on miał być moim niewolnikiem! Trudno mi przyznać - podszedł mnie. Zgodził się służyć mi natychmiast. Miał tylko jeden warunek. Zaproponował, że spisze dziesięć praw niewolnika, a ja, czyli jego Pani, będę jej respektować.
Zgodziłam się (żałuję, że ich już nie mam:-(. Pamiętam tylko, że kiedy przysłał mi je do akceptacji, zadecydowałam natychmiast, że to ja chce być jego niewolnicą!!! I jak sobie zdecydowałam, tak mam!!!
Mam Pana, niezmiennie od ośmiu lat! Wszystkim zainteresowanym wyjaśniam również, że go nie zmienię. W końcu Pan jest jeden!
Swoją drogą, ciekawostką jest, że nagle udaje, że mam zasady! Kochankowie - proszę bardzo, dwóch mężów bardzo proszę, a Pan tylko jeden:-) Cóż jakieś zasady trzeba mieć:-)
Nowy, 2018 rok.
7 lat temu
3 komentarze:
Hmm, czegoś mi tu brakuje - już wiem - kropki na końcu, tej na "rz-et" :-)
Dlaczego kropka? Dlaczego na końcu?
"...Swoją drogą, ciekawostką jest, że nagle udaje, że mam zasady! Kochankowie - proszę bardzo, dwóch mężów bardzo proszę, a Pan tylko jeden:-) Cóż jakieś zasady trzeba mieć:-)" "Rzekłam" (powinno być) :-)
Prześlij komentarz