Kilka dni wcześniej ustalone zostało jaka kobieta jest idealną żoną. Nieskromnie przypomnę, że stwierdzono również kto nią jest:)
Dzisiaj zastanawiam się, jaka to jest: normalna kobieta!
Dla wielu to ktoś taki, kto:
a) wyszedł za mąż,
b) urodził dzieci,
c) pracuje,
d) pierze, gotuje, sprząta,
e) spotyka się z koleżankami i narzeka, że nie ma czasu, że mąż myśli tylko o seksie, że na niewiele im starcza, że dzieci nie chcą się uczyć.......wszystkiego nie wyliczę!!!
Dla innych normalną kobietą jest piękna, zadbana blondynka, koniecznie w szpilkach, uśmiechnięta i raczej szukająca rozumku!
Jeszcze inni widząc stanowczą Szefową, która absolutnie nie znosi sprzeciwu, mówią: i to jest właśnie normalna kobieta.
Dla mnie normalna kobieta (moje zdanie nie jest obiektywne, bo podobno moja płeć jest żeńska), to taka, która ma trosze z każdej wyżej opisanych!
To trochę żona, trochę matka, po części szefowa, po części kochanka, dobry przyjaciel ze zwariowanymi pomysłami, no i w końcu musi w niej zostać odrobinę dziecka. Uuuuu, widzę, że wyszła mi jakaś wybuchowa raczej mieszanka:) Trudno. Jak mawiał profesor Wódz: co dla jednych jest patologią, dla innych jest normą:) Ze spokojnym sumieniem mogę zapodać stwierdzenie, że w wielu kręgach naszych rodaków, bezsprzecznie moge uchodzić za patologię:)
Nowy, 2018 rok.
7 lat temu
1 komentarz:
Czyli jesteśmy rodziną patologiczną...
... w sumie fajnie.
Prześlij komentarz