Miały być wczoraj, ale zabrakło czasu i będą dzisiaj.
Czasem mam wrażenie, że Polacy dzielą się na ziemniakożerców i kluskożerców. Ja zdecydowanie należę do tych pierwszych, chociaż przyznać się muszę, że od klusków nie stronię za specjalnie:)
Ziemniak to jedno z najulubieńszych, rodzimych warzyw i tyle jest przepisów na przygotowanie jego samego lub jako dodatku do miliona innych potraw.
Moje ulubione ziemniaczki do mięska (i nie tylko) to ziemniaczki po żydowsku i o ukraińsku.
Te po ukraińsku czynię następująco:
Obrane ziemniaczki kroję w grubą kostkę i podgotowuje (tak do pół miękka) w osolonej wodzie. W rondelku, na oleju duszę pokrojoną w półplasterki cebulkę i włoszczyznę startą na grubej tarce i natkę pietruszki lub koperek - co tam aktualnie mam. Wszystko to przyprawiam do smaku. Podgotowane ziemniaczki odcedzam, wrzucam do nich uduszone warzywa i jeszcze troszkę wszystko to zostawiam na ogniu. Pychota
Po żydowsku ziemniaczki robi się w jednym garnku. Obrane ziemniaki mają być pokrojone w plasterki i wrzucone do garnka, do tego samego garnka wrzucona cebula w plasterkach, lekko podlane wodą, a garnek ma być dopełniony mlekiem. Solimy jak "normalne" ziemniaki i troszkę pieprzymy no i gotujemy, ugotowane odcedzamy i zajadamy.
Zanim się zagotują trzeba pilnować, bo mleko (jak wszyscy wiedzą) lubi z garnka uciekać:)
Nowy, 2018 rok.
7 lat temu
24 komentarze:
Oba rodzaje pyszne...
A ja tam uważam że ziemniak to warzywo, a do codziennej porcji warzyw można zaliczyć np. frytki. o.
Oczywiście, że można:)
Zresztą warzywa to nie jedzenie, to coś czym karmi się jedzenie :)))
Ty Ruda, mięsożerca jesteś, drapieżnik czyli. A ziemniaki tak bardzo wiekszość lubi, bo one w potas bogate:)))
A co mnie tam potas, nie potas - lubię i już:) Jednakowoż masz rację - mięsko do ziemniaczków - nieodzowne:)
Właśnie dlatego tak bardzo wszyscy je lubimy, przez potas. Nasze organizmy wiedzą co dla nich dobre:)))
Zatem dla mojego organizmu najlepsze są - schabowe :)))
I kartofelki:)))
I zasmażka:)))
Ruda, popieram Twoje mięsożerne zapatrywania. Bez mięska żaden ziemniaczek nie smakuje (chyba, że pieczony w ognisku, przy dobrym towarzystwie, do tego jakieś piweńko, gitara i śpiew). A mięsko mogę spokojnie jeść bez ziemniaków.:)
Poproszę o placki ziemniaczane! ;-)
Nie zaczynajcie o tych plackach, bo się znowu głodna robię:)))
Nie zaczynajcie o tych plackach, bo się znowu głodna robię:)))
Ten Twój "kontroler" Ruda, pokazuje mi złe przepisanie słowa, a potem drukuje mnie dwa razy:(((
No nic tylko dać mu w pysk Ozonie:)
Ewuś, z czym te placki sobie życzysz?
Jak to z czym.
Z MIĘSKIEM!
Tylko że ziemniaczki po żydowsku nie mogą być z mlekiem!!!
A dlaczego???
Wujek Gugle twierdzi że mogą a nawet powinny...
Znalazłem następującą 'wariację':
"W naszym jadłospisie poczesne miejsce zajmują ziemniaki. No i słusznie, chociaż powinniśmy o nich więcej wiedzieć i umieć lepiej przyrzadzać.
Ziemniaki - są błogosławieństwem dla nas w Europie, ale nie przesadzajmy z nimi. One nie mogą być rano, wieczór i w południe. Gdybyśmy ziemniaki tak przyrządzali jak Żydówki, to mielibyśmy z nich 10 pożytków więcej.
Żydówka, jak przyniesie z piwnicy ziemniaki, to najpierw je porządnie wyszczotkuje, wymyje pod bieżącą wodą (...) i te czyściuteńkie ziemniaki obiera tak cieniutko, że skórka jest przeźroczysta. Okazuje się, że tuż pod skórką ziemniaka są całe pokłady magnezu, kobaltu, żelaza, tych najcięższych biopierwiastków, których nam ciągle brakuje. Obiera, w jednej wodzie przepłukuje, wrzuci do "koszernego" garnka. W garnku tylko do połowy ziemniaków. Ile osób w domu, tyle główek cebuli przekroi na 4 i włoży na wierzch, wsypie ździebełeczko kminku, doda dużą łyżkę masła, wleje dwie szklanki mleka, doleje wrzącej wody (...) też tylko do połowy garnka, bo pół garnka musi być pary i nie soli. Przykrywa pokrywką i to się na dobrym ogniu prędko gotuje. Stwierdzi, że miekkie, posoli, chwileczkę jeszcze pogotuje.
Ziemniaki wysypie na półmisek - są już z masłem, kminkiem, z mlekiem, z cebulą - zapach niesamowity - posypie tylko zielonym posiekanym szczypiorkiem. I już nie trzeba niczym przyprawiać. Są wyśmienite nawet bez mięsa."
Ojca Grande przepisy na zdrowe życie
No i widzisz Anonimie - Misiek ma zawsze rację:)
Ten przepis również oczywiście wypróbuje:)
Będę musiała i ja. Zapowiada sie dobrze:)))
Nie chce mnie wpuścić ten Twój kontroler na blogu. Zepsuł się???
Ozon
Ruda, nie mogę tu wchodzić do Ciebie. Zaraz muszę do kuchni....... W kuchni jednak, ni ma...... Sam muszę to zrobić -((
Heniutku kochany, nie chadzaj do kuchni:)))
Dopiero dzisiaj przeczytałem Waszą dyskusję o ziemniaczkach po żydowsku. Pokazałem Twój przepis na wykładzie "Koszer a kuchnia żydowska" i za głowę się złapali.W tych ziemniakach nie powinno być mleka ani masła. Chyba że mamy jakieś pomieszanie kulinarne galicyjsko- mołdawskie i mity o kuchni żydowskiej.Zresztą wielu restauratorów prowadząc tzw. kuchnię żydowską to nie wiedzą o czym mówią .Wujek Gugle też.
Ah, czyli najlepsze z tych ziemniaczków po żydowsku jest niedozwolone w kuchni koszernej?
Szkoda :(
Prześlij komentarz