piątek, 19 marca 2010

Wakacje

Jedni mają je w lipcu lub sierpniu, a Ci nie do końca zrównoważeni wakacjują w lutym i marcu :)
Wiadomo o czym i o kim mowa. ja o moja połówka nie jesteśmy normalni, więc zapodajemy wakacyjny wyjazd właśnie w powyżej wspomnianym terminie. W sumie to już wróciliśmy, a szkoda...
Dziesięć dni delektowania się Niceą i Lazurowym Wybrzeżem:) Wracamy tam systematycznie od czterech lat i nigdy nie jesteśmy znudzeni. Za każdym razem znajdujemy w tym miasteczku coś nowego no i odwołujemy zimę :)
Kiedy byłam tam pierwszy raz zamarzyłam żeby móc wrócić. Nie dziwi, że dzisiaj marzenia zmieniły swoją formę i treść. Zamieszkamy tam kiedyś! Jeżeli nawet niekoniecznie w Nicei to na pewno we Francji.
Rano, w okolicach 10-tej będziemy wychodzili z "apartmę" do pobliskiej knajpki na śniadanko. Po konsumpcji, spokojnie będziemy rozkoszowali się lampką oczywiście francuskiego winka.
W okolicach 13-tej przeniesiemy się do restauracji, aby w spokoju, przez najmarniej dwie godzinki smakować obiadek.
Około 15-tej wrócimy do domku i będziemy odpoczywali, żeby z nowymi siłami w okolicach 19-tej wyjść na dobrą, również okraszoną winkiem, kolację!!!
A co? Kto zabroni biednemu bogato żyć?