piątek, 10 października 2008

Wiedza

Mój osobisty małżonek stwierdził wczoraj, że posiadam dużą wiedzę i mogłabym nieźle zarabiać! Co do zarabiania pewnie ma rację, a i ja uważam, że nie jest to zły pomysł!
Co do wiedzy... hm... Mogłabym się uśmiechnąć i podziękować za tak wysoką ocenę. Nie byłabym jednak sobą (żadną z nas) gdybym tak postąpiła. Uśmiechnęłam się i rzekłam, że biedaczek nawet nie zdaje sobie sprawy w jakim totalnym jest błędzie:-)
Fakt, głupia nie jestem. Jestem za to (co często podkreślam) zodiakalnym bliźniakiem. Nie zwykłam zgłębiać wiedzy z żadnej dziedziny. Dlaczego? Z bardzo prostej przyczyny - bardzo szybko wszystkim się nudzę!
Uwielbiam za to liznąć to i owo z przeróżnych dziedzin, często tematycznie bardzo odległych od siebie. Tu przeczytam, tu posłucham, tu sama coś zaeksperymentuje i już jestem fachowcem!
Oczywiście z tą fachowością to absolutna lipa! Często wiem niewiele ale umiem robić dobre wrażenie i wielu moim słuchaczom wydaje się, że jestem ekspertem w danym temacie! No cóż, wydawałoby się, że wyznaję zasadę: nieważne ile wiesz, ważne jak o tym mówisz! Niekoniecznie tak jest. Często przyznaję się, że w jakimś temacie nie mam absolutnie wiedzy, ale zaraz potem podwijam rękawy, troszkę poczytam i popiszę i już! Myślę sobie, że ze mną jest tak: nienawidzę być totalną ignorantką ale uczyć się dogłębnie także nie mam zamiaru:-) Po co się nudzić, skoro codziennie można nauczyć się czegoś nowego:-) Dzisiaj zarządzanie - jutro bezpieczeństwo obywatelskie! To się nazywa jazda bez trzymanki:-)

Brak komentarzy: