środa, 8 października 2008

Jakość

Wszyscy znawcy przedmiotu przestrzegają, żeby nie mylić jakości z wartością!!! To kardynalny błąd! No bo weźmy na przykład takiego Trabanta! Komunistyczne stare, dobre autko. Konstrukcja mało skomplikowana, blacharkę można było załatwić bandażem i plastrem, palił niewiele i to najtańszej benzyny, a i cena nie była wygórowana. Jeździło to przez całe dziesięciolecia po drogach wschodniej Europy! Natomiast rzecz ma się inaczej z takim sławnym Mazzeratii! Drogie to to niebotycznie, tapicerka ze skóry najwyższej jakości, komputery pokładowe nie pozwolą na normalną naprawę, a psuje się w najmniej oczekiwanych momentach! No! Mamy więc wyjaśnione, że za wysoką ceną nie zawsze kryje się dobra jakość!
Jakość w dobie XXI wieku jest rzeczą bardzo ważną i dlatego posiadamy szereg filozofii i norm, które pomagają nam nią zarządzać. W moim ostatnim, państwowym zakładzie pracy również kiedyś postanowiono wprowadzić taką filozofię i oprzeć ją na normach ISO! Matko kochana, jaka ja byłam głupia! Myślałam, że oni naprawdę chcą to zrobić! Dzisiaj czytam i uczę się o filozofiach zarządzania jakością i jestem pewna, że nikt tak jak władze warszawskiej Policji nie potrafił pomylić tej filozofii z tyranią, którą wtedy wprowadziły!!!
Ha, powiem więcej, gdyby była to firma komercyjna, dzisiaj nikt by już o niej nie pamiętał! Nie miałaby najmniejszej możliwości przetrwania na rynku, a "szczęśliwi" pracownicy uciekaliby z niej w tempie dziesięciu dziennie ale tysiąca! Co do założeń zarządzania jakością, czyli na przykład daniu zatrudnionym możliwości rozwoju, samodoskonalenia i współdecydowania, to.... napisze o tym jutro, nie mogę się jednorazowo aż tak denerwować:-)
Z tego wszystkiego wyciągnęłam jedną naukę - warto się uczyć i wiedzieć, nie warto wierzyć niedouczonym przełożonym! O rzekłam!

Brak komentarzy: