czwartek, 19 czerwca 2008

Dzień świra

Pamiętam "Dzień świra", oglądałam ten film i bawiło mnie zachowanie głównego bohatera! Od kilku dni przestało być zabawne. Rano chcę się wyspać! No nie! Panowie burzą klatkę schodową, wstaje, chcę zacząć pracować, nie ma mowy nie słyszę własnych myśli! Dzień drugi - zieleń miejska robi przecinkę drzew! Już się wyspałam i popracowałam! Trzeci dzień z kolei, należy na osiedlu skosić trawę! Odpuściłam! Zrobiłam sobie kawę i bezmyślnie oglądałam telewizję.
Dzisiaj jest dzień czwarty - nie wiem kto i w jakim celu, ale wiercenie świdruje mi w mózgu!
Dzisiaj nie odpuszczę, zabieram się do pracy:-)

Brak komentarzy: