wtorek, 20 października 2009

Praca nie do końca naukowa

Sosnowska Ty kiedyś napiszesz pracę doktorską na temat sznurka! Tymi słowami moja polonistka kwitowała Magdzine wywody przeprowadzane w szkolnych wypracowaniach.
Ponieważ, jak wszystkim wiadomo, praca doktorska nosi raczej miano - naukowej, to jednak tej na temat powyższy do końca tak nazywać nie należy.
Zatem moja praca, będzie dziełem (tak, tak - dziełem) nie do końca naukowym. No bo weźmy taki sznurek, taki zwyczajny na przykład do wiązania snopów. I od razu możemy przejść, po uprzednim wyjaśnieniu z czego jest on zrobiony i w jaki sposób, do tego jak bardzo jest przydatny w produkcji tak zwanego chleba codziennego. No bo przecież gdyby nie on (ten sznurek) zboże trudno byłoby zebrać "do kupy" i przewieźć do dalszego przetwarzania.
Kiedy powiemy "sznur" możemy mieć już do czynienia na przykład z szubienicą. Dobrze zawiązana pętla z mocnego (niezrywalnego) sznura. I tutaj, w sposób bardzo płynny przechodzimy do systemu karnego i penitencjarnego. Oczywistym jest fakt, że możemy omawiać system polski, ale również europejski i ogólnoświatowy.
W obecnej dobie znane jest wiele półproduktów, z których produkujemy sznurek. Kiedyś jednak najpopularniejszym z nich były konopie. A z czym kojarzą nam się konopie? Oczywiście z Indiami!! Stąd już bardzo blisko do problemu narkomanii i jej społecznych skutków.
Nie mogę dzisiaj zdradzić więcej wątków dotyczących interesującego mnie sznurka. Zresztą już te powyżej zapodane spokojnie zapewnią możliwość posiadania tytułu naukowego. I to zapewniam Was, że powyżej magistra. Który, umówmy się, stracił prestiż w ciągu ostatnich lat...

Brak komentarzy: