wtorek, 16 września 2008

Miłość

Kiedy słyszę dwóch nastolatków, którzy twierdzą, że spotkali miłość swojego życia myślę sobie: ciekawe ile jeszcze żyć im pozostało:-)
Ja też miałam 17 lat, nie przeczę. Po każdej dyskotece czy zabawie wracałam zakochana na śmierć i życie! To był ten jeden jedyny, wymarzony, najlepszy, najmądrzejszy, najprzystojniejszy i w ogóle w nim wszystko było naj!
Niezależnie jednak od tego, że nie wierzę w przeznaczenie to jestem absolutnie przekonana, że każdy z nas spotyka właśnie tą jedną osobę, z którą chciałby spędzić resztę życia. Nie wszyscy jednak są w stanie zauważyć tego kogoś, a już na pewno nie w wieku kilkunastu lat.
Z wiekiem człowiek przewartościowuje wiele rzeczy!
Jedno jest pewne (tutaj rada dla kobiet) facet musi mieć jedną z trzech cech. Musi być na przykład bardzo bogaty i wtedy uroda i inteligencja nie są najważniejsze. Jeżeli jest przystojny (tak, żeby wszystkie panienki się za nim odwracały) wtedy rozum i zawartość portfela nie są najważniejsze. Może to być bardzo mądry facet i wtedy może sobie być brzydki i biedny:-)
Jestem w stanie zrozumieć każdą kobietę, która wiąże się z wybranym przez siebie facetem. Nie mogę zrozumieć jedynie tych, które kochają brzydkich, głupich i biednych:-) No cóż - dobrze im tak:-)

Brak komentarzy: