piątek, 5 września 2008

Pan Śmierć!

Prawo i Sprawiedliwość, to wydawałoby się bardzo trafna nazwa dla ugrupowania politycznego działającego w demokratycznym państwie. Właśnie, niestety kluczowym słowem w poprzednim zdaniu jest "wydawałoby się". W Polsce wszystko się wydaje.
W średniowieczu w Polsce rządził król! Tak twierdzą podręczniki do historii. Tajemnicą Poliszynela jednak jest, że rzeczywistą władzę sprawował kler.
Po II Wojnie Światowej mieliśmy oficjalnie ustrój nazywany przez Marksa i Engelsa "realnym socjalizmem", a przecież tak naprawdę żyliśmy w komunizmie.
Dzisiaj jesteśmy dumni z naszego demokratycznego kraju! Jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, mamy decydujący głos w wielu międzynarodowych sprawach!
Mrzonki!
Podskakujemy Rosji do gardła myśląc, że mamy za plecami sojuszników. Przed wojną też ich mieliśmy i porwaliśmy się z szabelką na czołgi. "Sprzymierzeńcy" czekali kiedy się wykrwawimy.
Teraz nie jest inaczej. Nasz wielki partner - Stany Zjednoczone, wcale nie uważa, że jest naszym partnerem! Może jedynie w kwestii naszych misji wojskowych na terenach gdzie oni prowadzą swoje wojny. Zawsze jest tak, że kiedy inni korzystają, my jedynie ponosimy straty!
Wróćmy jednak do prawa i sprawiedliwości. Kiedyś usłyszałam: dura lex set lex!
Kogo jednak dotyczy dura lex? Drobnych złodziejaszków, kobiet doprowadzonych do ostateczności. Prawdziwi przestępcy cieszą się zazwyczaj wolnością!
Twardość prawa zależy od zasobności portfela lub układów podejrzanego! Im większe konto lub lepiej ustawiony krewniak tym prawo coraz bardziej miękkie!
To na tyle co do prawa!
Co do sprawiedliwości!
Nie ma sprawiedliwości - JESTEM JA (powiedział Pan Śmierć) :-)

1 komentarz:

Michał Bartczak pisze...

Niestety, racja :(

Nie ma sprawiedliwości :((