Na przedostatniej konferencji prasowej przewodniczący prezydium zespołu specjalnej troski, prosił dziennikarzy o precyzję w wypowiadaniu się co do dyspozycji samolotu. Podkreślał, że samolot nie był samolotem prezydenckim, a rządowym! Dziennikarze obiecali, że właśnie tak zrobią!
Większość posłów PiS ma szczególne zdolności zwracania uwagi innym, zapominając o swoim podwórku. Wskazany Macierewicz, pilnujący precyzji, dzisiaj orzekł, że przed "komisją" (nie zespołem) występowały będą rodziny niektórych ofiar. Czyżby szanowne gremium "zespołu specjalnej troski" samoczynnie powołało sobie komisję sejmową? W sumie - czemu nie? W końcu bohaterom wiele można.
Nie można jednak kłamać! Pytanie: Czy przesunięcie godzin pracy zespołu ma związek z panem Palikotem, dziennikarze zadali zarówno panu Zielińskiemu jak i Macierewiczowi. Pierwszy z nich orzekł, że posłowie, którzy chcą uczestniczyć w pracach zespołu prosili o to, bowiem wcześniej pracują w komisjach sejmowych (tak jakby wczoraj o tym nie wiedzieli :). Drugi zaś stwierdził, że termin ten przesunięto na ewidentną prośbę rodzin tragicznie zmarłych, które chcą uczestniczyć w obradach pod jego przewodnictwem. I tutaj nie da się tym Panom zarzucić braku precyzji, w tej sytuacji należy postawić tezę, że wierutnie kłamią i jedyną prawdziwą kwestią jest strach przed pytaniami pana posła Palikota!
I tak na samym marginesie - przyszli magistranci psychologii i psychiatrii - nie wyjeżdżajcie na wakacje w tym roku - zbierajcie materiały (z prac Sejmu i jego różnych podorganów) macie w ciemno pięć z obrony :)
1 komentarz:
Polityczna szopka, no normalnie kabaret :)
Prześlij komentarz