poniedziałek, 26 lipca 2010

Stwórca

Tytuł dzisiejszego postu nie jest przypadkowy i zaraz to spróbuję udowodnić. Na naszym współczesnym polskim rynku funkcjonuje kilka, jak nie kilkanaście (nie jestem wszechwiedząca i takich danych nie posiadam, w sumie mogłabym to sprawdzić bo "wujek google" wie wszystko, ale zwyczajnie mi się nie chce) ośrodków badania opinii społecznej. Jednym z najbardziej znanych i zapewne najdłużej prosperujących w naszym kraju jest tak zwany OBOP - czyli ośrodek badania opinii publicznej.
Śledzę troszkę "słupki" poparcia dla poszczególnych partii politycznych i ostatnio kształtowały się one mniej więcej na takim poziomie: Platforma - troszkę powyżej 50%, a PiS troszkę powyżej 30%. Nie jestem takim ośrodkiem więc nie muszę być dokładna:)
Jednakowoż Pan Prezes na przedwczorajszej konferencji prasowej orzekł, że notowania jego partii rosną i osiągają nawet 40%! Zastanawiając się skąd wzięte są te dane podzieliłam się swoimi przemyśleniami z moją drugą połówką! Zawsze wiedziałam, że Miś jest genialny i tym razem się nie zawiodłam! natychmiast otrzymała odpowiedź: Jak to skąd? Oczywiście z OBOP-u!
Nad moją głową zawisł znak zapytania. Jak to z OBOP-u? To proste - usłyszałam. Z Ośrodka Badania Opinii Pisowskich!
Zastanawiam się zatem, czy w świetle badań tegoż ośrodka, polskie społeczeństwo obdarzy największym zaufaniem posłów Macierewicza czy Ziobrę? Czy za najbardziej pracowitego i kreatywnego uzna panią poseł Beatę Kempę? A może końcem końców będzie wymagało od premiera Tuska wzięcia na siebie każdego rodzaju odpowiedzialności za katastrofę smoleńską? O sorry, nie za katastrofę, ale za zbrodnię.
To wszystko byłoby "małym Mikim" gdyby nie to, że Pan Prezes na koniec owej wcześniej wspomnianej konferencji orzekł, że wszystko wskazuje na to, że poprzez zajęcie się przez zespół Macierewicza ową zbrodnią, notowania PiS nie zmalały (jak mówili niektórzy) ale wręcz wzrosły! Oto moi kochani, książkowy wręcz przykład jak budować moc polityczną, na śmierci własnego brata i bólu kilkuset innych ludzi!

1 komentarz:

Michał Bartczak pisze...

No mnie najbardziej wnerwia nagminne nazywanie "komisją" grupy Badaczy Katastrofy pod Egidą PiS...

Komisja sejmowa to to na pewno nie jest.