wtorek, 6 lipca 2010

Wymagania

Na jakąkolwiek spojrzy się ofertę pracy, w dziewięćdziesięciu przypadkach na sto - wymagana jest znajomość przynajmniej jednego języka obcego. Asystentka powinna władać angielskim lub niemieckim, a recepcjonista w hotelu minimum tymi dwoma językami! A na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej można sobie kandydować bez spełnienia takich wymogów. O!
Nic to! Skoro od przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej nie oczekuje się nawet znajomości języka ojczystego. Siedzę wczoraj i słucham, jak Pan Przewodniczący ogłasza ostateczne wyniki wyborów prezydenckich i czego się dowiaduje? Po pierwsze, że na pana Kaczyńskiego Jarosława Aleksandra oddano siedem miliona głosów, co stanowi 47 procenta wszystkich głosujących. Dobrze, że w sumie jestem kobietą, bo mogą mi jedynie, w takiej sytuacji opaść ręce :)
Co więcej, pan Jaworski zapodaje, że wybory prezydenckie, które odbyły się 4 lipca 2010 roku, wygrał Komorowski Bronisław Maria! Matko kochana! Jeżeli siedem to milionów, jeżeli 47 to procent lub procentów, a jeżeli pan Komorowski jest Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej - to jednak jest to Bronisław Maria Komorowski. Pamiętam z podstawówki, kiedy wiejska nauczycielka, raczej po jakichś kursach niż po wyższych studiach prawniczych czy innych humanistycznych, wbijała nam do głowy, że w języku polskim najpierw wymieniamy imię lub imiona, a później nazwisko lub nazwiska. No chyba, że ordynacja wyborcza stanowi inaczej :)

1 komentarz:

Michał Bartczak pisze...

Języka Polska Trudna Przecież...

... chociaż muszę przyznać że wypociny PKW były szczególne :)