czwartek, 27 maja 2010

Skandal !!!

Że też się dzisiaj nie posypały gromy z jasnego nieba !!! Zresztą może to i dobrze, bo znowu powódź i następne podatki i tak dalej. Niech zatem nie grzmi, ja sobie pogrzmię wzywając wszystkie nadprzyrodzone siły z tego i nie z tego świata:)
Na początek jednak muszę wspomnieć wczorajszy dzień. Nie wszyscy niestety są świadomi, że od zawsze lubiłam niespodzianki, szczególnie że sama je robiłam, że tak powiem od urodzenia, właśnie przychodząc na ten padół łez w Dniu Matki. Wczoraj moi najbliżsi niespodziankę zgotowali mnie :)
Zabrali mnie do mojej ulubionej knajpy, a co mi tam rozreklamuję ją, do Banja Luki. To takie miejsce, w którym się je, pije i świetnie bawi i przyprowadza nawet ze sobą kozy :)
My powędrowaliśmy co prawda bez kóz, za to w świetnych humorach. Całość biesiadowania zakończyła się świeczką urodzinową, życzeniami stu lat i uwaga !!! - serenada o miłości :)))) Człowiek musi przeżyć tyle lat, żeby mu ktoś serenadę zaśpiewał. Do tego zaśpiewał bardzo mocnym głosem i wcale niebrzydkim mężczyzną :)
Wracam do grzmotów !!! Znajomy dzisiaj zadał mi pytanie: Ile czasu poświęcasz codziennie na pisanie? Cóż na pisanie tutaj niewiele, ale generalnie dużo !!! I co usłyszałam??? Ty wiesz ile mogłabyś w tym czasie wykonać babskich obowiązków? Na przykład zmywania garów?
No skandal!!! Nie uważam by w XXI wieku "babskim obowiązkiem" było zmywanie garów - raczej zmywarki !!! Poza tym do wiadomości wszystkich - nie zajmuję się raczej "babskimi" obowiązkami, czasami chętnie wypełniam obowiązki tradycyjnie przypisane kobietom. Zaznaczam jednak, że niezbyt często i nie nazbyt chętnie :) Co do podziału obowiązków, jutro ciąg dalszy...

1 komentarz:

Michał Bartczak pisze...

Oj, przecież od zmywania jest zmywarka.

A od sprzątania, sprzątaczka. Proste.