środa, 5 maja 2010

VIP-y i BOR-owiki

Czapki z głów Panowie!!! Patrzę na Baracka Obamę i co widzę? Świadomość, że jest najważniejszą osobą w swoim kraju. Nigdzie, absolutnie nigdzie nie ruszy się bez swojego United State Secret Service. Federalna Służba Ochrony jest wszechobecna przy takich osobach jak Miedwiediew czy Putin. Oni również są absolutnie świadomi jaki ciąży na nich obowiązek i że powinni być tak czy owak dobrze chronieni. Ja już nie wspomnę o służbach Mossadu, które są zasadniczo cieniem prezydenta Izraela.
Nasi "wielcy" wiedzą lepiej !!! Nie pozwolą sobie na ciągłą osobistą ochronę!!! Będą uciekać biednym "borowikom" tak jakby Ci ostatni chodzili za nimi dla zabawy lub z własnej i nieprzymuszonej woli!!! Ehhhh.... Dobra - ja rozumiem jakiegoś tam ministra, w końcu jeżeli jemu się coś stanie, to zapewne nie będzie to natychmiast godziło w interes całego państwa. No niechże się taki jeden z drugim cieszy, że udało mu się przechytrzyć wyszkolone służby, co i tak absolutnie nie jest prawdą, a tylko tak im się wydaje :)
Apeluje jednakowoż do Pana Premiera i Pana Prezydenta (czy pełniącego jego obowiązki - to nie ma znaczenia): chcieliście być KIMŚ, chcieliście reprezentować nas wszystkich, miejcie zatem Panowie na tyle zdrowego rozsądku, zwykłej świadomości homo sapiens, nie jesteście Józkiem Nowakiem czy Frankiem Kowalskim!!! Nie uciekajcie proszę biednym BOR-owikom i pamiętajcie jeszcze, że oni wykonują rozkazy!!! I jeszcze jedno - jeżeli Wam się coś stanie, nie kto inny jak Oni właśnie, kolokwialnie mówiąc "dadzą dupy".

1 komentarz:

Michał Bartczak pisze...

No i znowu politycznie :)

Zamiast marudzić na naszych Najwyższych może trzeba napisać coś dla szarego czytelnika, np. "Jak uprawiać seks z trzema kochankami" albo "Jak schudnąć 100kg w tydzień"

:) Ironia oczywiście...