I po dwóch dniach cała jej duma pękła jak bańka mydlana, niestety! Pługi odśnieżyły główną drogę tyle, że zaspy podgarnął pod autko, a w zasadzie to już na autko. Należało zapodać łopatę i wziąć się za odwalanie tych szarych, brzydkich zasp. Dziecko przywiozło łopatę, ale przy przeładowaniach bagażników, w trakcie zakupów, wzięło i zostawiło ją poza autkiem. Nie muszę chyba dodawać, że drugiego dnia, już jej niestety nie było. Trzeciego dnia dziecko przywiozło drugą łopatę, która ulokowana została w dużym pokoju (o ile po tym co z tym pomieszczeniem zrobił mój rodzony mąż, można w ogóle o nim mówić: pokój).
Następnie wszystkich nas wzięły nerwy na zaspy i postanowiliśmy kupić drugie autko! No ba! Po co odśnieżać? Łatwiej kupić nowe:))) Teraz czekam na Pana, który ma mi je przywieźć:)))
9 komentarzy:
... fakt że naszego diselka w mrozy ni w diabła nie idzie odpalić nie ma tu żadnego znaczenia oczywiście :)
Miałoby, gdybyś mi go kazał sprzedać:) A skoro nie ma takiego wymogu, jedno autko będzie na zimę, a drugie na letnie, szpanerskie wypady :)))
Szczęśliwi bogacze;)
Autko na zimę,
autko na lato.
Nie wiem co zrobi Mikołaj na to
a niech go jasna cholera!
Mikołaj już był:) W tym roku mi się widzi, że przy nas zbankrutował i tak szybko w okolice Mokotowa nie wróci :)
ROTFL!!!
A ja myślę, że auta na tylko 2 pory roku to nieporozumienie, wszak jest ich raptem 4.
Ale, ktoś mógłby pomyśleć "otworzę okna, będę jeździć we wiosnę". I bardzo dobrze.
Jednakowoż, uważam, że osobne auto na niedzielne przejażdżki by Wam się jednak przydało. Zupełnie tak, jak i mi by się przydało ;)
To zakupmy sobie razem jakiegoś cabrio:) I co drugi weekend - wypad :)))
No... jak sobie zrobicie babski wyjazd na zakupy to my z mężem Doroty chyba powinniśmy pójść na 'małą' imprezę pocieszalną...
... bo jak potem zobaczymy wyciągi z kart to nas 'strzeli' :)
Ja zawsze płacę gotówką :))) hehehe:)))
Zanotuje, zapamiętam i użyje przeciwko Tobie :)
Prześlij komentarz