poniedziałek, 13 grudnia 2010

Stare prawdy

Kiedyś ktoś mi powiedział, że życie składa się z rozwiązywania problemów. Ten sam ów kolega rzekł, że jeżeli kiedyś się obudzę i stwierdzę, że nie mam problemów, to mam natychmiast walić na kolana i prosić o nie Boga.
Miałabym z tym problem, ponieważ raczej jestem niewierząca, ale inni (i pan Bóg nie ma z tym nic wspólnego) dbają, żebym nie musiała padać na te kolana! Nie ma to jak bliscy, którzy dbają o to żebym jeszcze długo żyła!
Szczęście mam jednak, że nie muszę sama tych nie swoje problemy rozwiązywać!
Jak to stare przysłowie pszczół mówi: ta baba ma szczęście w nieszczęściu:)
A tak naprawdę, to chyba szczęścia mam więcej niż rozumu:)

18 komentarzy:

Michał Bartczak pisze...

Nigdy nie jest tak dobrze żeby nie mogło być lepiej.

Ruda pisze...

W drugą stronę też to działa niestety...

orhen pisze...

Jak chcesz posłuchać filozofa profesora, to nadstaw ucho. NIE MA PROBLEMÓW. Problemem jesteś sama dla siebie. Nic więcej. Szkoda, że tak na poważnie nie można porozmawiać w necie - w grupie.
Ja mam tylko / aż, jedną rzecz w życiu kłopotliwą. Tzw "problem".
Ponieważ Ty jesteś niewierząca w Boga, to pasuje jak ulał. Ta niematerialna rzecz, to PRZEKLEŃSTWO WYBORU , (wolna wola dana przez Boga - u wierzących). Twój wybór, o wszystkim decyduje. Proste? To jest problem, no nie?
Tak nawiasem to mogłabyś czasami i do mnie zajrzeć. Nie ma tam nic mądrego, ale jak poszukać...... Sposób dostania się opisany z boku bloga. :-)*

orhen pisze...

zapomniałem się podpisać. Profesor dr heblowany, przez siebie mianowany. Nikt nie chciał mnie mianować, to musiałem sam się dowartościować.
Henryk Malkontent

Ruda pisze...

Jaśnie nam paniujący Henryk Wielki, z woli partii i narodu:)
Heniu- masz rację - to przekleństwo, że mogę wybrać. Często wybieram, rzadko jestem pewna, że wybór był trafny...

Ruda pisze...

Zaglądam do Ciebie, ale nie mogę się zarejestrować :(

ewa* pisze...

Pojadę Ci Szwejkiem: "Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było" (Jaroslav Hasek "Przygody Dobrego Wojaka Szwejka").
Nie zastanawiam zbytnio, czy może być lepiej, czy też w Bangladeszu mają gorzej...
Na co dzień wyznaję maksymę Scarlett O'Hary z "Przeminęło z wiatrem": pomyślę o tym... jutro!:)

Ruda pisze...

Tak, jutro też jest dzień:))) Pamiętam nawet tę scenę z filmu:)
Często jeszcze sobie dodaję, że ranek jest lepszym doradcą niż wieczór:)

ozon pisze...

Cześć "Ruda":) Chciałam sie tylko przywitać. Kolację jakąś robisz?

Ruda pisze...

Cześć Ozonie:)
Robię, obiado-kolację:) Bardzo niezdrową:)

Michał Bartczak pisze...

Niezdrowe oznacza mniam!

orhen pisze...

Michał, Ty trafnie wybierasz Dobre (nie tyko mniam)

Ruda pisze...

Hehehe:) Bo mój Misiek podobno inteligentna bestia jest:)

adamcot pisze...

Misiek,proszę zatkać uszy!:)
Madzia,wiesz,ja Ciebie lubiem :)))
Tak mniamusnie i tak w ogóle:)))

Ruda pisze...

Wow!!! Adaś, ciśnienie spada czy masz wysoką temperaturę??? :)

adamcot pisze...

To było a'propos ,,Starych prawd" ...:)
Co do mojego łakomstwa,nie jestem w stanie go opanować gdy czytam a co dopiero gdy szamam Twoje pychotki.
Więc podwójne ,,mniam":)

Ruda pisze...

Oki, niechaj i tak będzie:)
Jutro postaram się o coś dobrego dla Ciebie:)

orhen pisze...

;-**