Następnie dzwoni się do zaprzyjaźnionego sklepu z "Jadłem z Puszczy Kozienickiej" i dyktuje się pani kierowniczce Kasi ile się kcę uszek, pierogów z grzybami i kapustą, kapusty z grochem, pasztecików i co tam się jeszcze przypomni, albo ma zapisane na kartce (tak nawet lepiej).
Następnie umawia się z panią sprzątającą i wyjaśnia się jej co należy uczynić, aby domek był narychtowany na święta. Albo się nie wyjaśnia, bo pani już swoje wie:)
Kończąc wszystkie przygotowania przywleka się z kwiaciarni Gwiazdę Betlejemską i święta są gotowe:)))
6 komentarzy:
I można po zakończeniu przygotowywań rozłożyć się w wygodnym łóżeczku z książką i oddać należnemu po takim wysiłku wypoczynkowi :)
Z kieliszkiem dobrego, czerwonego, wytrawnego wina:)
Wy Smarkacze, starszego robotnika na emie, doprowadzicie do....e, nie powiem. Żebym ja na stare lata, bułki musiał kupować w salonie, a spodnie w galerii. ? Luuuudzie.!
Ależ Heniu Kochanie:) wszystko to możesz kupić w necie:)
fasola z czosnkiem.Fasolę namoczyć wieczorem(jaś)na drugi dzień ugotować w lekko osolonej wodzie.Odcedzić .Czosnek drobno pokrajać,udusić na oliwie z oliwek(lub maśle)Można dodać pokrojona drobno cebulę ,paprykę ,pomidora-wg uznania.Dodać do fasoli.Pomieszać .żółty ser zetrzeć na tarce.Fasolę włożyć do żaroodpornego naczynia,posypać startym serem i zapiec w pielarniku.
Mniam :) To można nawet na wigilijny stół wykorzystać:) Pięknie dano dziękuję i kłaniam się w tak zwany "pas":)))
Prześlij komentarz