Wszechobecne również były ryby i śledzie i brakowało jedynie zasmażki (bo mały korniszonek także był):)
Pasztety, szynki, schaby i balerony, sałatki i słodycze! O kilogramach na czterech bukwach nie wspominam, ale żołądek odmówił współpracy!
Zatem, aby było lżej na brzuszku na dzisiejsze śniadanie zaordynowaliśmy KFC :))) Bardzo zdrowe i małokaloryczne żarełko:)
Pozostaje mi teraz, od nowego roku, zapodać karnet na siłownię. Wyjdzie chyba trochę taniej, niż poszerzanie drzwi i na przykład kupowanie trzeciego (szerszego zdecydowanie) autka:)
A zatem, ten tydzień przeznaczamy na pracę umysłową, a od poniedziałku do łopaty:)
14 komentarzy:
h
Witaj Heniu:)
Cóż za rozbudowany komentarz, chylę nisko swojego czoła:)
i wyobraź sobie, że to nie uszczypliwość żadna. Moja klawiatura chciała abym Ciebie wrrrrrrrrrr. Przepisy po świętach Ja chciałem dorównać komuś inteygencyją i elokwencją, opowiedzieć o której się....itp, a cenzor klawiaturowy mi to wy............... Widząc Cię na innym blogu szybko powiadomiłem o genialnej klawiaturze w dość - przyznasz (hihihi)- dysretny sposób. Teraz dopiero mogłem wyjaśnić, bo intel. buszuje na kolejnym blogu z wyrazami. Buźka, acha Dziękuję za poparcie moralno - literackie. W sprawie bąbelków.
KFC niskokaloryczne, i teraz trzeba wysokokaloryczny koniak aby to przetrawić.
Zaordynowałem, nalałem.
Będziemy dzisiaj "Na Jędrulę"
Jędrula nalał tej rudej, dla tej Rudej:)))
Heniu, niechajże nastąpi ciąg dalszy, bo ja dzisiaj słabo kumata:( żarcie na mózg mi poszło, cy cóś???
bo Ci Misiek za dużo nalewa. Literatki dwie i nyny.
Na razie jedna!
Jedna, dwie, no góra tsy:) A później do łóżka, krok, dwa, no góra tsy:)))
Do łóżka zawsze ;)
Popatrz jaki chętny:)))
Dostałam nową książkę kucharską. Nie tyle może kucharską co o kuchni staropolskiej.
Chętny, chętny:) Kochany Ozonie, koniecznie cóś musisz z tej książki zapodać:)
Zapodam, zapodam:))) Nie bój nic:)
No to "szczekam", chociaż szczerze mówiąc, dzisiaj jeszcze gotowała nie będę:)
Prześlij komentarz