wtorek, 1 czerwca 2010

No i pogadali

Dzisiaj chciałam mojemu chłopu powiedzieć, że mam już absolutny blok myślowy i doszłam do momentu w którym mam wstręt do pisania. I zamiast dokładnie tak Mu napisać, albo użyć na przykład nowego zwrotu w języku polskim, że właśnie posiadam "pisaniowstręt", co Magdzia zrobiła?
Magda, jak zwykle użyła daleko idącego skrótu myślowego i orzekła swojemu chłopu, że ma "pisowstręt"
Pewnie nie jest trudnym domyślić się jak On to był uprzejmy zrozumieć! Pisowstręt to pisowstęt! Tylko nadziwić się biedaczek nie mógł dlaczego właśnie dzisiaj go o tym informuję! Przecież to rzecz oczywista od kiedy istnieje PiS!!!
A Magda zwyczajnie chciała być oryginalna! A dlaczego? Z bardzo prostej przyczyny. Zaczęła czytać nową Chmielewską i znowu wpadła w piśmienniczy dołek! Znowu zaczęły w jej głowie same się wykrzykiwać: ehhh jak ta baba pisze, jaki ma język, jaki styl! Czasami mało w nim polskiego języka, a z drugiej strony wszystko stylistycznie i gramatycznie bez zarzutu!
Mogłabym pisać więcej, mogłabym nawet wymyślać historię, dopóki nie zacznę znowu czytać mojego Guru! Pani Joanna mnie fascynuje i dołuje! Wiem - to sprzeczności! Należy jednak przyjąć, że w Magdzie siedzą same sprzeczności i zapewne to już nie ulegnie wielkim zmianom!

3 komentarze:

Michał Bartczak pisze...

Napisz lepiej czemu fascynuje i czemu dołuje. Niech ludzie wiedzą :)

Ruda pisze...

Napiszę jutro :) Teraz idę się zdesmrodyzować!!!

Michał Bartczak pisze...

I znowu słowotwórstwo...