Dzisiaj apel do wszystkich Pań, którym wydaje się, że mężczyzna zrozumie jakieś ich "podchody". Otóż nie zrozumie. Dla każdego faceta (no może z małymi wyjątkami) - śliwka, morela czy pomarańcza - to owoc, a nie kolor!
Kiedy prosisz mężczyznę, aby wyciągnął odkurzacz - to go wyciąga i stawia najczęściej na środku pokoju czy przedpokoju. Dla niego "wyciągnięcie odkurzacza" nie jest równoznaczne z odkurzeniem mieszkania! Przecież babo jedna z drugą, kiedy siadasz przy swoim kompie i otwierasz na przykład dokument worda, to nie jest równoznaczne z naniesieniem w nim poprawek i ich zapisaniem, prawda?
Następnie, zanim którakolwiek z Was, wymyśli sobie powód do awantury (tak wymyśli, bo najczęściej je sobie w naszych głowach wymyślamy i jeszcze podkręcamy często przez pół dnia), niech zaraz po wymyśleniu, swojemu chłopu ten powód zapoda! Inaczej zaręczam Wam, moje drogie Panie, Wy będziecie krzyczeć i płakać, a chłop zacznie się zastanawiać: O co jej chodzi? Co ja takiego zrobiłem? Chłop szuka powodu, a my za chwilę mamy ochotę wystrzelać sobie po pysku!
A spróbujmy potem od jednej czy drugiej "awanturnicy" wyciągnąć powód sprzeczki! Zwyczajnie nie pamięta! :)
3 komentarze:
Nie wolno zapomnieć o karmieniu!
Jak u kota!
Karmienie ważne! Zwłaszcza owymi szeroko reklamowanymi mielonymi :)
U mnie awantury są na gorąco i nieczego tłumaczyć nie muszę. A wszystko co przemyślę, podaję w sposób racjonalny i zwięzły. Bez kłotni. Nie ma kłótni przemyślanych. W każdym razie w moim przypadku.
Opis - poezja :-)
Albowiem chłop jest tak prosty, jak budowa cepa. Słyszy, widzi, ale... analizuje, gdy ma na to ochotę i zapotrzebowanie. I od wieki wieków nikt tego nie zmienił (na szczęście) i nie zmieni...
Rzekłem :-)
Prześlij komentarz