środa, 11 sierpnia 2010

Nie będzie Giżyński pluł nam w twarz

Poseł na sejm VI kadencji. Pan Zbigniew, który maturę zdawał w Niższym Seminarium Duchownym, który studiował historię i doktoryzował się na Uniwersytecie im. Mikołaja Kopernika, nie gdzie indziej jak w Toruniu! Tenże sam pan Poseł był ministrantem do uzyskania pełnoletności, a później zaangażował się uwaga, w Ruch Światło-Życie i Krucjatę Wyzwolenia Człowieka. Nie muszę już chyba mocno podkreślać, że jako student "udzielał się" w toruńskim duszpasterstwie redemptorystów, zatem uczeń ojca R!
I dzisiaj zadaję sobie pytanie: Czy uczeń nie przerósł mistrza?
Wczoraj rzeczony pan Giżyński, na forum kilku milionów Polaków oświadczył, że mówimy po polsku tylko dzięki temu, że w 966 roku Polska przyjęła chrzest!
Świat się wali! Ten wykształcony, wydawałoby się, historyk jakby zapomniał o następnych, ponad tysiącu lat!
Jeżeli jego teza jest słuszna - to ja pytam: Po jaką zarazę walczyliśmy kilkaset lat z krzyżakami? Po jaką chusteczkę jedwabną 123 lata pod zaborami, wielu światłych Polaków ostentacyjnie posługiwało się ojczystym językiem? Dlaczego dzieci potajemnie we wszystkich trzech zaborach uczyły się naszej literatury, w naszym języku? Po co?
Przecież zostaliśmy ochrzczeni, to musi wystarczyć, aby zachować polską tożsamość i język!!!
Mogę tylko zakrzyknąć: Larum Waszmościowie, ojczyzna ginie!!!

13 komentarzy:

ozon pisze...

On nie mowił o mowie polskiej , ale o Polskości narodu. Powiedział coś takiego, że ktoś(?), nie byłby dziś Polakiem gdyby nie chrzest Mieszka (Polski) w 966r. Ale jak i Ty sądzę, że to nie ma nic do rzeczy. Bardzo być może, że jednak dalibyśmy odpór Niemcom i wszystko potoczyłoby się dobrze. Ale pewności nie ma. W tamtych czasach było dość trudno. Nie bez powodu Miszko się ochrzcił.

ozon pisze...

Mieszko.Co ja piszę.

Ruda pisze...

Pan Zbigniew nie mówił o polskości,mówił o języku polskim! A o Mieszku nie wspominał, bo to taka mało znacząca postać w historii - w odróżnieniu od innych:)

ozon pisze...

On mówił o "Chrzcie Polski". O Mieszku napisałam ja, bo niby jak ochrzcić państwo? Jedynie symbolicznie. Ibie widziałayśmy i słyszałyśmy to samo, ale odebrałyśmy zupełnie inaczej.Tak to już jest.

ozon pisze...

Obie.Tak mi się niedobrze pisze, bo mi poschodziła farba z klawiatury i częściowo piszę "na pamięć".

x pisze...

I warto zwrócić uwagę, że znów politycy PiS-u mącą w głowie narodu przedstawiając kompletne brednie.

Ruda pisze...

Ważne Ozon, że obie próbujemy to co usłyszałyśmy logicznie zinterpretować. Szkoda, że nie wszyscy posługują się mózgiem. Ehh...

Michał Bartczak pisze...

A czegóż innego można się spodziewać po politykach PiS...

ozon pisze...

Jak ich słucham, to się zastanawiam, skąd oni się urwali? Wszyscy i wszystko co robią inni jest "be", tylko oni i ich pomysły są "cacy". Niedobrze się robi od tego zakłamania.

Ruda pisze...

W tym miejscu pasuje dowcip, który umieszczony jest na stronie Ruchu Poparcia Janusza P:)
Adam trafił do nieba. Św. Piotr oprowadza go PO niebie.
– Skąd tu tyle zegarów? – zapytał Adam Św. Piotra.
– A widzisz to są zegary, które ustawiane są na 12 gdy ktoś się rodzi. I z
każdym kłamstwem są przesuwane do przodu. Tu jest zegar matki
Teresy i on wciąż jest na godzinie 12. A tu widzisz wszystkie inne
zegary ustawione na różnych godzinach.
– A gdzie są zegary Kaczyńskich ? – spytał Adam.
– Używamy ich jako wentylatorów przy wejściu.
źródło:http://www.ruchpoparciapalikota.pl/

ozon pisze...

Dobre!

ewa* pisze...

Jak o pluciu w twarz mowa, to znalazłam w necie Rotę Krzyżową, autorstwa "skubi6". Niby prześmiewcze, ale swoją wymowę ma. Moim zdaniem bardzo poważną.

"Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród,
kaczkom na zadziobanie.
Krzyża, na którym cierpiał Bóg,
PIS-owi nie oddamy.
Jarosław, to jest Polski wróg.
Niech go pokara Bóg!
Niech go pokara Bóg!

Siłą tysięcy naszych serc
zwalczajmy nabzdyczenie.
Kiepski prezydent, głupia śmierć,
nie ma co kuć w kamieniu.
Bo nie jest ciemny polski lud.
Tak nam dopomóż Bóg!
Tak nam dopomóż Bóg!

Nie będzie Kaczor pluł nam w twarz,
ni babci nam moherzył.
Panowie w kitlach idą już
by wziąć go, gdzie należy.
Niech przejdzie przez szpitalny próg.
Tak mu dopomóż Bóg!
Tak mu dopomóż Bóg!

Złych polityków mamy w bród,
nie będziem ich żałować.
Prawdziwym męczennikiem był
prezydent Narutowicz.
I jemu spłaćmy chwały dług.
Tak nam dopomóż Bóg!
Tak nam dopomóż Bóg!

Pozdrawiam:)

Ruda pisze...

Tak, o Narutowiczu już wielu zapomniało. W końcu to on był pierwszym prezydentem wolnej Rzeczypospolitej Polskiej, który zginął tragicznie. Cóż, naszemu narodowi zwyczajnie się nie chce poznać naszej historii...
Dzięki Ewuś:)