niedziela, 15 sierpnia 2010

Święto narodowe

I mamy następne święto narodowe, nie dziwi nic, nie pierwsze i nie ostatnie:)
Nie wiem zasadniczo czyje to święto - bo na pewno nie tych bidoczków żołnierzy, którzy w 40-sto stopniowym upale będą defilować!
Święto dzisiaj jest z zupełnie innego powodu i zaraz go, że tak powiem objaśnię :)
"Na grzyby, lalala, na ryby, lalala"
"hej ho, hej ho, do lasu by się szło"
"Wakacje, znów będą wakacje"
Ja, przedstawiciel narodu polskiego (inni mogą, to ja też kcę) wszem i wobec obwieszczam tydzień wakacji!!! Nie w górach, nie nad morzem, ale w malowniczym zakątku zwanym Sarnówkiem nad jeziorem Jeziorak (czyli na tak zwanym "zadupiu" kilka kilometrów od jakiejkolwiek cywilizacji)
Nadal, pełniąc powyższą funkcję, obwieszczam wszem i wobec, że niczego nie będę przez ów tydzień czciła, niczego przenosiła, ani przesuwała i idąc za radą Ewy wypnę wiadomą część ciała w jedynie słusznym kierunku:) Rzekłam!!!

5 komentarzy:

ewa* pisze...

I to jest właściwe podejście do otaczającej nas rzeczywistości. Podobną wiadomość ja ogłoszę jutro:)))
Miłego wypoczynku:)
Ahoj, przygodo!

Ruda pisze...

Niech się stanie:)
Wzajemnie:)))

morwa pisze...

Miłych, choc krótkich wakacji Ruda.
Wypocznij i wracaj.

Ruda pisze...

Tak jest Morwa! W przyszłą niedzielę się melduję:)
A teraz... daję spocznij :)))

Robo3 pisze...

Taaak, jak rzekła, tak będzie... :-)