Pomyślałam, że teraz się jeszcze drzemnę zanim zabiorę się za różne zaplanowane działania. Nic z tego!!! Zadzwoniła Helga z pytaniem, czy nie mogłabym się wypowiedzieć dla telewizji?
Matko kochana jedyna i wszyscy święci! Oszalałaś Kobieto! Ja i telewizja? Ja Tobie mogę kotletów nasmażyć, kapuchę ugotować, a nie do telewizji się pchać! Mowy nie ma!
Okazało się, że mowa była:)
Siostra zabiła mnie moją własną bronią - ot co! Rzekła, zawsze mi powtarzałaś, że mam wsiąść do samochodu i zacząć jeździć po Warszawie - zrobiłam to! Teraz Ty wsiadaj i jedź - pora na Ciebie, ja już w telewizji bywałam!
I co miałam zrobić?
Się wypowiedziałam!
Teraz, dzisiaj już będę tylko odpoczywała - w końcu "gwieździe telewizyjnej" się ów odpoczynek należy:)
1 komentarz:
Taki fajny wtorek, prawda? :)
Prześlij komentarz