niedziela, 5 września 2010

Bombowiec

"Tupolew to przecież przerobiony bombowiec, powinien więc ściąć te drzewa i dalej sobie polecieć" - to nie są moja słowa (wszak nie znam się na lotnictwie), ale słowa najwyższego eksperta w tej dziedzinie (i nie tylko w tej) - Jarosława K.
Po mojemu, na zupełnie chłopski rozum i jak sama nazwa wskazuje - jak świat światem - bombowce służyły do zrzucania bomb, a nie do ścinania drzew. O ile się nie mylę, to do tej ostatniej czynności używa się pił, a nie samolotów. Chociaż, może racjonalizatorzy powinni taki pomysł wziąć pod uwagę?
Nie wypowiadam się w kwestii nie ściętych drzew przez Tupolewa, chociaż w odróżnieniu od Jarka,posiadam prawo jazdy i od czternastu lat jestem kierowcą. Jeździłam samochodem, który był wyprodukowany na potrzeby rządowe - miał wzmocnione blachy i kuloodporne szyby, i w żadnym razie nie wyobrażam sobie, abym mogła wjechać w drzewo, obalić go i pojechać dalej!!!
No ale jak wcześniej zapodałam - ekspertem nie jestem, a pan K. nim jest, więc ma prawo wypowiadania się w tej kwestii.
Najbardziej optymistyczną teorią wypadku pod Smoleńskiem, zdaniem cytowanego eksperta, jest bałagan u Rosjan! Chyba nie chcę wiedzieć, jakie są te mniej optymistyczne. Mam jednak prośbę do pana, który przeprowadzał wywiad z prezesem - jeżeli jeszcze raz będzie mu pan zadawał pytania - bardzo proszę (w imieniu swoim i zapewne nie tylko) niech pan zmusi Jarka do doprecyzowania odpowiedzi!!!

10 komentarzy:

Michał Bartczak pisze...

A ja postuluję aby od dziś wszystkie samoloty rządowe wyposażyć w piły na krawędziach skrzydeł, tak aby cięły drzewa na plasterki.

I jeszcze małe działko laserowe na dziobie, tak na wszelki wypadek...

A tak na serio - coś mi się wydaje że pan JFK (Jarosław Foch Kaczyński - nie mylić z tym bardziej znanym JFK) zaspał trochę na zajęciach z fizyki i nie bardzo kuma zależności między:

* masą i prędkością, a co za tym idzie:
* energią
oraz porównania jej z:
* wytrzymałością aluminium :)

Ruda pisze...

Przepraszam bardzo, ale doktor nauk prawniczych, praca doktorska pod tytułem: "Rola ciał kolegialnych w kierowaniu szkołą wyższą" i bibliotekarz UW - nie będzie zajmował się tak przyziemnymi rzeczami jak zależność między masą i prędkością. Toż to takie plebejskie!!!

ozon pisze...

Prezesika cechuje kompletna ignorancja praw fizyki (jak zdał maturę?). Bzdury koszmarne plecie,aż żal d... ściska. Bardzo Cię przepraszam "Ruda" , za to porównanie. Ale co innego można powiedzieć o kimś, kto do niedawna nie miał konta w banku nie mówiąc o prawie jazdy. Komputera pewnie też nie umie "obsługiwać". Skamielina jakaś z niego. Howgh!

ewa* pisze...

No kurczę, jak wy ludziska nic nie wieta, nie rozumieta i nie kumata.
A Rudy-102 brzózek nie ścinał w swoim czasie? Cóż dopiero bombowiec...;-)
Z fizyki, to ja najwyżej prawo Archimedesa kumam:(.

Ruda pisze...

W takim razie Beria ze Stalinem jakieś wzmocnione te brzózki w Smoleńsku posadzili (genetycznie wzmocnione) wiedząc, że za lat 70 poleci tam nasz najjaśniejszy!!!

ozon pisze...

Ale Rudy-102 z blachy pancernej był. Gdyby tupolew miał taką "obudowę" , to by z miejsca nie ruszył.Mam szwagra fizyka, tłumaczył mi zawile, ale wiem jedno, w momencie zderzenia zadziałały na ten samolot olbrzymie siły. Nie miał żadnych szans. Bez skrzydła nie poleci. A prezio mówi o koszeniu drzew. Głupi?

ozon pisze...

Muszę to napisać. Wiele rodzin , po katastrofie mówiło, że nie wiedzą kogo pochowali, dlaczego nie było sekcji zwłok. Czy oni nie zdają sobie sprawy, w jakim stanie są szczątki ofiar takiej katastrofy? Po co robić sekcję kawałkom kogoś?

Ruda pisze...

A dlaczego bez skrzydła niby ma nie lecieć? Prezesunio wszak takowych nie posiada, a często w obłokach buja:)

Ruda pisze...

Masz rację Ozonie - najwięcej w tej sprawie ma pani Gosiewska (żona naszego Gosia), która nawet nie pofatygowała się do Moskwy!!!

orhen pisze...

stale mi wyrzuca komentarz. Jak mam Ciebie kochać - hi hi hi