poniedziałek, 18 października 2010

Szczęście mnie dzisiaj ogarnęło:)

Jakaś błogość z samego rana na mnie spłynęła. Nieważne, że zimno, nieważne, że poniedziałek i nieważne, że mam trochę pracy! Ważne, że mogę być szczęśliwa. Błogosławieni ci, którzy podjęli się dyskutować czy "zabijać" zarodki i czy prawo do życia ma dziecko numer jeden, dwa czy numer trzy! Pomijając oczywiście fakt, że dawno winni byli to zrobić, ale podobno: co się odwlecze to nie uciecze! Moje szczęście jednakowoż nie jest stricte związane z tą dyskusją. Zgadzam się, że ta metoda dająca możliwość posiadania dzieci jest bardzo potrzebna, smuci mnie jednak fakt, że przepełnione są domy dziecka:( (co może mieć związek również ze stosowaniem "naturalnej" antykoncepcji, czyli żadnej).
Wracając jednak do powodu mojego szczęścia. Od mocno dłuższego czasu, z własnego wyboru, byłam poza kościołem katolickim, poza jakimkolwiek zresztą. Ja tak wybrałam, i co prawda bardzo rzadko, ale czasami zastanawiałam się czy to była dobra decyzja. Dzisiaj jego eminencja, ekscelencja i co tam jeszcze, powiedział, że każdy poseł, który poprze ustawę "in vitro", z urzędu jakoby znajdzie się poza kościołem. PO swojemu, czyli po Magdzinemu, wytłumaczyłam sobie, że skoro każdy poseł to i każdy myślący Polak, również! Zatem, od dzisiaj, z czystym sumieniem (bo nieużywanym) nie muszę zastanawiać się czy kiedyś podjęłam dobrą diecezję - dzisiaj mnie po prostu wyrzucili i już :)))

9 komentarzy:

ozon pisze...

O kurteczka:))) Baaardzo mi się spodobało. Jak to czasem "dziądziąci" sami się "podkładają". A na serio, kit im w oko. Płaczą że niż, ale nic w kierunku poprawienia "mania" dzieci nie robią. Zakłamańcy.

Ruda pisze...

Ozonie, oczywiście księża robią. Zakaz używania środków koncepcyjnych, zakaz aborcji no i zakaz mówienia o seksie (a już nie daj Bóg) przedmałżeńskim. A efekty są widoczne właśnie w domach dziecka i zresztą nie tylko...

Michał Bartczak pisze...

Ludzie zawsze uprawiali seks przed/poza(niepotrzebne skreślić)małżeński, także w rozmaitych kombinacjach nie akceptowanych przez Najjaśniejszych.

A mnie zawsze bawiło że moralność podobno zależna jest od tego gdzie, z kim i w jaki sposób bawię się naszymi detalami anatomicznymi.

Bardzo dziwne miejsce na przetrzymanie moralności, prawda?

... no bo wg. cenzury telewizyjnej pokazanie jak ludzie się kochają to oczywiście dozwolone od lat 18, ale pokazanie jak komuś odstrzeliwuje się mózg - od 13.

Ruda pisze...

I jeżeli ktoś jest za metodą "in vitro" jest ekskomunikowany! Zaś ten kto jest pedofilem - przenoszony do innej parafii!!! To się nazywa moralność!

Michał Bartczak pisze...

... Pani Dulskiej :)

ewa* pisze...

A ja Ci zazdroszczę, że masz TROCHĘ pracy, bo ja mam jej po uszy, a jeszcze trochę, utopię się w niej do końca.
"Słowo" hierarchów wszechwiedzących w sprawie in vitro jest szantażem moralnym ewidentnym, ciekawe tylko, czy parlamentarzyści jemu ulegną - i w jakiej liczbie.
Każdy niech sobie rozważa w swoim sumieniu, czy chce, czy nie chce skorzystać z in vitro, ale niech nie zabiera prawa do szczęścia tym, co go pragną.
Na banialuki o selekcji zarodków szlag mnie trafia. Biologiem nie jestem, ale wiem, że organizm kobiety sam się pozbywa wielu zarodków, a pozwala zagnieździć się jednemu. No, czasami bliźniakom (za przeproszeniem wszystkich porządnych bliźniaków.:))
To już gorzej, niż dulszczyzna i średniowiecze razem wzięte.

ozon pisze...

To jest szczyt ignorancji czy niewiedzy. Nie ich broszka, niech się "odcyngolą".

Ruda pisze...

Ignorancji Ewuś. Oni doskonale wiedzą jak jest, ale ma być tak jak ONI kcą i basta!
Ewuś, a moja babcia zawsze mówiła: ciesz się, że masz robotę:)

Ruda pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.