niedziela, 14 listopada 2010

Babskie wyprawy...

Powszechnie znanym jest, że baba odstresowuje się na zakupach:) Ja specjalnie nie lubię latać za ciuchami i spędzać godziny w przymierzalniach, ale wyprawa do Ikei zawsze poprawia mi humor. Siostra w czwartek podjęła "diecezję", że we trzy w sobotę udajemy się własnie do Ikei. Na początek problem, kim jedziemy: zawsze jeździłyśmy mną, więc powiadam do siostry: Tobą albo Karolem. Siostra mówi: to mną bo Karol nie ma na benzynę! Suma sumarum pojechałyśmy Karolem, bo ma największe auto:) I dobrze się stało, bo do siostrzanego autka zapakowałybyśmy się na dwa razy:)
Jesteśmy na miejscu! Magda czekaj idę do toalety, Ala gdzie są wózki? Karol, to my już idziemy "na świeczki", a Ty nas dogonisz! Słuchajcie mnie są potrzebne jaski i poszewki, i nowy chodniczek do sypialni i do łazienki też. Miśkowi zepsuła się lampka na biurko, a w wadze łazienkowej pękła sprężyna (czemu wcale się nie dziwię:)) Magda jak myślisz, dobrze zrobiłam, że wzięłam sobie czarne papucie? Źle, weź niebieskie:) Dziewczyny są świąteczne płyny do kąpieli, tylko nie wiem, który najładniej pachnie! Qrde, ja muszę znowu siku, a tu jeszcze mi brakuje prześcieradeł, a Alusi pudeł i pudełek:)
Dopiero przy kasie orientujemy się ile nas to odstresowywanie kosztowało:) Wierzcie mi, że sesje u terapeuty są tańsze:)
A przecież jeszcze muszę pamiętać, że trzeba zapodać dla Miśka szwedzki zestaw hot-dogowy:)
Tarabanimy się ze wszystkim na górę i bezcenne stwierdzenie mojej połówki: Hmm, od razu Kiciu widać, że byłaś na zakupach z Alusią i Karolem:)
No ba!!! Ale ile wydałam, póki co Ci się nie przyznam:)

6 komentarzy:

Michał Bartczak pisze...

Teraz już wiem ile...

... w sumie podobny koszt w przeliczeniu na godziny jak *bardzo* ekskluzywny klub z młodymi dziewczynami w Warszawie :)

Ruda pisze...

Hmm, zastanawiam się skąd Misiek posiadł taką wiedzę???
Może walnąć małego "foszka"???:)

ozon pisze...

Też nie lubię zakupów, ale czasami świetnie mi robią:))) Na wszystko i na cokolwiek:)))

Dorota pisze...

Ja chcę z Wami na zakupy!

Ruda pisze...

Witaj Dorotko:) Zapraszamy serdecznie:) Zaznaczam jedynie, że nieodzowna jest kondycja:)

Dorota pisze...

Spoko, umiem jeździć na wózku sklepowym ;)